Czym jest samotność? Komu towarzyszy? Czy każdy jej doświadczył w jakimś momencie swojego życia? Czy znasz kogoś, kto jest bardzo samotną osobą? Rozmyślałaś/łeś czasem na temat samotności będąc sam, sama… albo przebywając w większym gronie?

Byłam ostatnio na spacerze we wspaniałym, absolutnie magicznym parku w Świerklańcu. To park w stylu angielskim, są w nim rzadko spotykane drzewa, fontanny, rzeźby wykonane przez artystów, których już nie ma. Była niedziela, ogromnie dużo ludzi, a co ciekawe, zwróciłam uwagę, że wśród tak ogromnych ilości osób tylko kilka było bez towarzysza. Dosłownie na palcach można było policzyć pojedyncze, gdzieś przemykające osoby lub siedzące na ławeczce. Większość osób była jednak w towarzystwie: z małżonkami, z dziećmi, z przyjaciółmi. Pomyślałam wtedy: a co w tym czasie robią osoby samotne? Takie piękne, słoneczne popołudnie. Gdzie one są? Czy w swoich domach? O czym teraz rozmyślają, jak się czują i co je powstrzymuje, aby tutaj przyjść?

Jako psychoterapeuta w swojej praktyce spotykam naprawdę wiele samotnych osób – kobiet i mężczyzn.

Agnieszka Pietrzyk Dąb

Obraz „Samotność”  autorstwa DevoArt https://www.facebook.com/DevotionArt-106354441026465/

O samotności możemy mówić dwojako. Jest uczucie samotności, które lubimy, kiedy jesteśmy zmęczeni, wyczerpani, przebodźcowani rzeczywistością, która jest dookoła nas. Innym rodzajem samotności jest poczucie opuszczenia, odepchnięcia, pozostawania samemu ze sobą, ale to bycie, ten stan jest cierpieniem. Nie chcemy go doświadczać. Nie chcemy tego czuć. Czasami możemy ten stan odbierać jak rodzaj przetrwania życia, egzystowania w pewnej beznadziei i braku wizji i pomysłu na zmianę naszego stanu. Cierpimy.

Wiele kobiet i mężczyzn tkwi w bardzo trudnych związkach, osłabiających, odbierających siły życiowe, w związkach, w których jest uzależnienie od alkoholu, przemoc psychiczna, bicie, poniżanie, wyzwiska, przemoc ekonomiczna, brak szacunku i brak poczucia bezpieczeństwa. Nie potrafią oni / one odejść, nie znajdują w sobie sił. Jednym z powodów jest między innymi lęk przed samotnością. Oczywiście takie sytuacje są bardzo wielowymiarowe, złożone, ale silny lęk przed odczuwaniem samotności i wiążącego się z nią cierpienia jest istotny i powstrzymuje je przed polepszeniem swojego życia. Czy słusznie? Odpowiedź jest jasna: oczywiście niesłusznie. Ale czy jesteśmy w stanie zrozumieć ich lęk przed samotnością? Czy jesteśmy w stanie zrozumieć, jak głęboki i wielki musi być ten lęk? Kto doświadczył samotności, ten rozumie więcej.

Samotność dotyka ludzi w każdym wieku. Jeśli ktoś ma problemy ze znalezieniem partnera życiowego i boi się, że pozostanie samotny już na zawsze. Kiedy już jako dojrzali ludzie doświadczamy tak zwanego syndromu opuszczanego gniazda, czyli wtedy, kiedy nasze dzieci idą z domu rodzinnego w dorosłe życie, zwłaszcza dotyczy to rodziców samotnie wychowujących dziecko. Ale i jesień życia bywa bardzo samotna.

Starość i samotność to para, która nie powinna się wydarzać w połączeniu

Starość i samotność to para, która nie powinna się wydarzać w połączeniu, ale bywa, że się wydarza. Seniorzy doświadczają głębokiej samotności, kiedy odszedł już małżonek, nie mają dzieci lub nie mogą na nich liczyć z jakichś względów, albo mogą tylko w niewielkim stopniu. Kiedy zostają w pustym mieszkaniu, samotnie piją poranną herbatę, jedzą obiad w południe, a wieczorem zasypiają przy nocnej lampce. Zdarza się, że starszy człowiek umiera w swoim mieszkaniu i nikt o tym nie wie… a własność mieszkania potem przechodzi na rzecz gminy.

Ważną rolę w ucieczce od samotności pełnią czworonożni pupile, psy i koty. Zwierzę jest w stanie dać człowiekowi swoją radość, oddanie, bliskość. Istnieją przecież zwierzęta, które wykorzystuje się jako formę terapii, aby poprawić stan fizyczny i psychiczny człowieka. Odpowiednie rasy piesków i kotków poddawane są specjalnym treningom, aby mogły pełnić role terapeutyczne i zdrowotne. Kiedyś wspaniała aktorka, Zofia Czerwińska, będąc już w poważnym, zaawansowanym wieku, w jednym z wywiadów zachęcała seniorów, aby koniecznie nabyli psa, ponieważ ona jako wielbicielka i właścicielka czworonoga z własnego doświadczenia wiedziała, że codzienny przymus spacerów i opieki nad zwierzakiem utrzymuje człowieka w dobrej kondycji zdrowotnej. Rekomendowała, że jeśli tylko jest to możliwe fizycznie, człowiek starszy powinien mieć psa 🙂 I z całą pewnością recepta na posiadanie zwierzaków dotyczy wielu grup wiekowych, nie tylko seniorów 🙂 .

Człowiek może oczywiście wiele zrobić, aby przeganiać demony samotności. Może szukać ludzi w różny sposób, starać się bywać tu i tam. Ale tutaj nie chciałabym opisywać tych sposobów – tym zajmę się w innym miejscu. Pragnę zwrócić uwagę na samo to uczucie jako część życia wielu osób. Może mamy gdzieś blisko taką osobę, może po sąsiedzku, może w rodzinie. Warto ciepło o niej pomyśleć, coś dla niej zrobić, może czasami zagaić rozmowę.

Czym jest samotność w tłumie

Pewnie wielu z was słyszało takie stwierdzenie „samotność w tłumie”. Pomyśl teraz, co to właściwie oznacza? W tłumie, czyli na ulicy? W pracy? Ciotka mojego znajomego pracowała w urzędzie skarbowym. Była inspektorem. Zawsze wśród ludzi, zajmowała stanowisko vis-a-vis, biurko w biurko z koleżanką. Pracowały tak razem 20 lat. Pewnego dnia nie przyszła już do pracy. Okazało się, że popełniła samobójstwo. Koleżanka z drugiej strony biurka zadzwoniła do mojego znajomego i powiedziała, że nigdy w życiu nie przypuszczała, że ta kobieta miała myśli samobójcze. To taki skrajny przykład, który jednak pokazuje, że ludzie w pracy często niewiele o sobie wiedzą, mimo że spędzają razem tak dużo czasu. Przebywanie fizycznie z innymi nie oznacza emocjonalnej bliskości i oparcia.

Samotność może być otchłanią, która wciąga z biegiem lat coraz bardziej i pozostawia coraz mniej śladów nadziei. Czasami może prowadzić do samobójstwa. Trudno jest cieszyć się życiem, kiedy człowiek ma uczucie czarnej mgły, która go otacza i tylko czasami przychodzi słońce i ogrzewa swoim blaskiem… i mówi: „Jestem życiem… przytulam Cię”

Aby umówić się na konsultacje  www.psychoterapia-pietrzyk.pl